fbpx
Home CIAŁO #11 TYDZIEŃ PROJEKTU ZA NAMI – 80 DNI DOOKOŁA ZDROWIA

#11 TYDZIEŃ PROJEKTU ZA NAMI – 80 DNI DOOKOŁA ZDROWIA

by Anna Paluch

easter-1010519_1280

To już naprawdę finał. 76 dni projektu za nami! Zaczynamy odliczanie do ostatnich 4 dni! Naprawdę nie mam pojęcia kiedy to wszystko przeminęło. Mam jedynie nadzieję, że projekt przyniósł Wam dawkę nowej wiedzy i wypracował w Was nawyk zwracania uwagi na swoje zdrowie pod każdym względem. Bez sentymentów! To przecież jeszcze nie koniec! Tymczasem podsumowanie tygodnia!

Pogoda życia

Słońce i wysoka temperatura są co prawda niespecjalnie od nas zależne, jednak nie musi być słonecznej pogody, aby w naszym życiu było promiennie. To nasze nastawienie sprawia, że wisi nad nami chmura gradowa lub świeci słońce. Wiosną budzi się do życia fauna i flora, obudźmy się i my. Nie kontynuujmy dłużej zimowej melancholii, postarajmy się znaleźć ujście dla naszej rosnącej na wiosnę energii. Może w wiosennych porządkach? Na pierwszy rzut proponuje mycie okien, będzie możliwość zobaczenia w końcu słońca! Kolejny plan to porządki w szafie. Nad tym minimalizmem warto pracować! Chaos  w szafie i chaos na biurku to w moim odczuciu przyczyna do zwiększenia chaosu w życiu. Zupełnie niepotrzebnie. Oczyśćmy głowę i mieszkanie na wiosnę. Nie wiem jak was, ale mnie sprzątanie bardzo odstresowuje! Jeśli się porządnie zmęczę i jeszcze zobaczę tego efekty od razu mi lepiej. Nie daj się wiosennemu przesileniu.

Kiedy już posprzątasz dom, spraw sobie wiosenny kwiatek. Pachnące hiacynty i kolorowe tulipany skutecznie poprawią ci humor i stworzą wiosenną atmosferę w domu. W tym tygodniu warto pamiętać również o posianiu rzeżuchy. Będzie idealna do świątecznych dekoracji i potraw. W końcu to skarbnica zdrowych witamin i minerałów. Rzeżucha zawiera sporo witaminy C. Dlatego też zaleca się ją palaczom, którzy cierpią na niedobory tego nieocenionego przeciwutleniacza (mają jej o 40 proc. mniej niż osoby niepalące). To także świetne źródło witamin: A, B, PP i K. Żywieniowcy chwalą ją również za ogromne bogactwo soli mineralnych oraz pierwiastków: żelaza i magnezu, dlatego powinna być w jadłospisie kobiet w ciąży i dzieci, a także osób wycieńczonych. Spożywanie rzeżuchy zaleca się osobom chorującym na osteoporozę. Zwłaszcza tych, które nie tolerują mleka i jego przetworów. Pod względem zawartości wapnia rzeżucha jest drugą rośliną po orzechach laskowych! Ponieważ jest bogatym źródłem łatwo przyswajalnego jodu, poleca się ją osobom z niedoczynnością tarczycy. Rzeżuchy nie powinni sobie żałować ludzie chorzy na cukrzycę, obniża bowiem poziom cukru we krwi.

Wiosna to dobry czas na wprowadzenie zdrowych nawyków żywieniowych i aktywności fizycznej. Zaczną pojawiać się nowalijki, dzięki którym skomponujemy zdrowe i lekkie potrawy. Dodatkowo będzie cieplej i nie będziemy mieli już takiej ochoty na rozgrzewające, ciężkie potrawy. Natomiast wyższe temperatury i coraz dłuższe dni to nasze argumenty na zwiększenie aktywności fizycznej. Można spacerować, biegać lub chociaż sprzątać ogród, zawsze coś. Znajdując sobie nowe zajęcia przestaniemy myśleć o podjadaniu przed telewizorem.

Wiosna to drugi po sylwestrze dobry termin na wprowadzenie zmian. Jest o tyle bardziej wdzięczna ponieważ za wiosną idzie lepsza aura. Warto zastanowić się nad zmianami, jakie mogłyby nas obudzić do życia. Zapytaj siebie, dlaczego chcesz wprowadzić tą zmianę? Kiedy wiesz już dlaczego zastanów się jakie masz już zasoby, oprócz pogody, aby zacząć działać. Skomponuj racjonalny plan i działaj! Nie wiesz od czego zacząć? Wybierz się do specjalisty dietetyka czy trenera personalnego. Do lata zdążymy odmienić nasze życie, ale zacznijmy już dziś! Właściwie w naszym projekcie robimy to od 70 dni, ale teraz ze zdwojoną mocą, prawda?

Czerwone malutkie owoce mocy

Małe, czerwone owoce o naprawdę dużej mocy czyli żurawina. Dosyć popularna w postaci suszonej, ale czy znacie jej najważniejsze właściwości? Można ją stosować leczniczo, ale również profilaktycznie, wpływa prozdrowotnie właściwie na cały organizm.

Warto skłaniać się ku naturze i zamiast leków i suplementów korzystać z suszonej żurawiny, naturalnego soku z żurawiny czy herbaty. Wszystko co syntetyczne nie budzi mojego zaufania. Związek pomiędzy jedzeniem żurawiny a infekcjami dróg moczowych po raz pierwszy wykazano w 1840 roku. Współczesne badania naukowe jednomyślnie potwierdzają, że żurawina ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze, dzięki czemu jest skuteczna, m.in. w walce z infekcjami pęcherza moczowego, niektórymi schorzeniami skóry i wrzodami żołądka.

Kiedy warto zaopatrzyć się w żurawinę?

  • Kiedy mamy skłonności do infekcji dróg moczowych, co wśród kobiet nie jest rzadkością, a i mężczyznom się przydarza (1 do 8). Żurawina sprawia, że bakterie nie przyczepiają się do ścianek przewodów moczowych i nie wywołują tym samym, stanów zapalnych. Pomaga ona również zapobiegać infekcjom pęcherza moczowego u osób mających problemy z całkowitym opróżnianiem pęcherza (jak mężczyźni z przerostem prostaty).
  • Medycyna ludowa zaleca stosowanie żurawiny w przeziębieniach, anginie, schorzeniach reumatycznych, w przypadku osłabienia pracy żołądka, jelit i trzustki, a także na awitaminozę i przemęczenie, dzięki dużej zawartości witaminy C
  • Flawonoidy w żurawinie są bardzo podobne do tych w czerwonym winie, dlatego jej spożywanie daje doskonałe efekty w zapobieganiu chorobom serca. Związki zawarte w żurawinie powstrzymują tworzenie się zakrzepów i mają korzystny wpływ na rozszerzenie się naczyń krwionośnych.
  • Przeprowadzono wiele badań, które w warunkach laboratoryjnych udowodniły znacznie szersze spektrum działania przeciwbakteryjnego i przeciwgrzybiczego żurawiny.
  • Owoce żurawiny są także bogatym źródłem witaminy C, A, B1, B2, PP, pektyn, błonnika, węglowodanów, żelaza, wapnia, magnezu, fosforu, potasu, jodu oraz substancji wspomagających organizm w walce z grypą i infekcjami.
  • Naukowo potwierdzona także zostało, że żurawiny to jedno z najbogatszych źródeł polifenoli (przeciwutleniaczy) zapobiegających chorobom nowotworowym.
  • Działają dobroczynnie na układ pokarmowy, ponieważ żurawina ma właściwości probiotyczne – wspomaga wzrost dobroczynnej mikroflory jelitowej, a jednocześnie niszczy szkodliwe bakterie. Świeży czy też suszony owoc zapobiega zaparciom, a kisiele i galaretki żurawinowe pomagają w leczeniu biegunek.
  • Pielęgnują jamę ustną, zapobiegają powstawaniu płytki nazębnej, próchnicy i chorobom dziąseł.
  • Spożywanie owoców żurawiny, a także żurawinowych soków i napojów wpływa na spowolnienie procesu starzenia się szarych komórek, a tym samy zapobiega przedwczesnemu upośledzeniu funkcji motorycznych oraz poznawczych. Dzieje się tak dzięki wysokiej zawartości przeciwutleniaczy.

Wiemy już, że warto! W takim razie w jakiej postaci?

Mamy do wyboru herbatę, suszoną żurawinę lub sok, i oczywiście suplementy. Jasne, że warto wybierać to co naturalne. Jeśli suszona to w żadnym wypadku nie kandyzowana. To dodatkowy cukier, który na pewno nie pomoże w walce z bakteriami i grzybami. Uwaga na wszystkie produkty podpisane jako suszone. Nie są one tak po prostu zerwane z drzewa i suszone. Najczęściej tak samo są słodzone, olejowane i nie rzadko jeszcze siarkowane. Średnio naturalnie…. Liofilizowane owoce to lepszy wybór. Proces ten polega na początkowym zamrożeniu owoców, a później ich stopniowym odmrażaniu. Produkty zachowują pierwotny kształt, kolor, aromat oraz ok 95% wszystkich cennych składników odżywczych. A najlepiej mieć owoce i je suszyć. Można też korzystać z postaci płynnych. Z herbatą jest ten problem, że trzeba jej wypić naprawdę sporo, bo stężenie w jednej torebce nie jest wybitnie duże. Dużo lepszym wyborem okaże się sok z żurawiny 100%. Najlepiej taki ze sklepu ze zdrową żywnością, gdzie w składzie mamy żurawinę i nic więcej. Kartonowe soki się nie liczą! W nich proporcja cukru do żurawiny jest …odwrotnie proporcjonalna. Warto korzystać z mocy żurawiny, leczniczo i profilaktycznie, jednak wybierajmy tą dobrej jakości, inaczej stosowanie trochę mija się z celem.

Ocet jabłkowy dla odchudzania?

Dzisiaj skupimy się na kolejnym swego rodzaju naturalnym suplemencie, jakim jest ocet jabłkowy. To dobry sposób na oczyszczenie i wsparcie organizmu, korzystacie?

Ocet ten powstaje w procesie fermentacji, czyli rozkładu cukru przez bakterie i drożdże, dalej fermentuje alkohol przekształcając się w ocet. Najlepiej wybierać ten naturalny, niepasteryzowany – będzie mętny. Po otwarciu musimy go trzymać w lodówce i nie przetrzymywać otwartego dłużej niż miesiąc. Możemy też sami zrobić swój własny ocet jabłkowy. Po prostu z jabłek. W jego skład wchodzi duża grupa minerałów i pierwiastków śladowych, takich jak np. potas, sód, krzem, magnez, fluor, chlor, żelazo, miedź, fosfor, siarka, a także witamin z grup: A, B, C, E, P. Zawiera także pogromcę wolnych rodników w postaci beta-karotenu oraz kwas mlekowy, cytrynowy i octowy. Odpowiednie zestawienie tych związków pomaga przede wszystkim w oczyszczaniu organizmu ze szkodliwych produktów przemiany materii i toksyn.

Kiedy? W jaki sposób pić ocet? Może profilaktycznie pić zamiennie z woda z cytryną rano po przebudzeniu. Oczywiście rozcieńczamy łyżkę octu w szklance wody. Nie pijemy go  w normalnym stężeniu, może zaszkodzić. Hipokrates używał go już tysiące lat temu w celu oczyszczania, gdyż silny biologicznie ocet jabłkowy ma zdolności eliminujące niektóre bakterie i grzyby. Dlatego może być stosowany w walce z candidą, czy grzybicznymi zapaleniami skóry, poprzez stosowanie go zewnętrznie, oczywiście rozcieńczony. Ocet jest również pomocny w obniżeniu cukru we krwi, dlatego jest korzystny dla osób z cukrzycą, ale też z tego powodu zachęca się do picia osoby odchudzające się. Nie tak dawno panowała moda, szerzona głównie przez gwiazdy na temat odchudzających właściwości octu jabłkowego, pamiętacie? Wszystkie celebrytki chudły od samego popijania wody z octem, niestety to trochę mit. Ocet nie działa cudownie, spalając tkankę tłuszczową, ale wspomaga organizm, właśnie obniżając poziom glukozy we krwi i dając możliwość łatwego dostępu do tkanki tłuszczowej i ułatwiając jej spalanie. Dodatkowo niektóre badania wskazują na zdolności dłuższego utrzymania sytości organizmu, co sprzyja zjadaniu mniejszej liczby kalorii. Również w zakresie poprawy funkcjonowania pracy serca i układu krążenia ocet wykazuje prozdrowotne właściwości, pomaga obniżać poziom trójglicerydów i złego cholesterolu. Mówi się też o jego działaniu w zakresie poprawy wyglądu skóry trądzikowej i podatnej na zmiany, poprzez regularne picie lub używanie zewnętrznie. Pomaga też osobom cierpiącym na refluks, wcale nie jest tak, że należy przeciwdziałać mu obniżaniem kwasowości żołądka, a tak działają apteczne specyfiki, uzależniając nas od ich stosowania. Na bazie octu robi się również naturalne dezodoranty, a także stosuje się w eliminowaniu nieświeżego oddechu, zmienia on pH, przez co tępimy bakterie powodujące nieprzyjemną woń. Możesz dodawać go do wody i moczyć w niej stopy, jeżeli masz problem z potliwością i przykrym zapachem. Nudności – ze względu na działanie pobudzające trawienie zaleca się w przypadku mdłości wypić ½ szklanki przegotowanej wody z 1 łyżeczką octu. Roztwór można stosować w czasie ciąży.

Natomiast tak jak w przypadku wszystkich suplementów naturalnych najważniejsza jest rozwaga w stosowaniu. Warto robić przerwy w stosowaniu octu, gdyż mimo wszystko może podrażniać układ trawienny. Tak jak wszystko, używajmy z umiarem i obserwujmy swój organizm!

Sprzątamy naturalnie!

Sprzątanie może być fajne, mnie naprawdę odstresowuje mycie okien, może powinnam się przebranżowić? Dodatkowo sprzątanie może być przygodą jeśli spróbujemy wykorzystać naturalne sposoby i sztuczki, żeby było bardziej eko i nie rzadko, także ekonomicznie. Warto wziąć pod uwagę, że ilość chemicznych, drażniących substancji sprzątających jaką się otaczamy, na pewno nie wpływa dobrze na nasze zdrowie. Pojawiają się katary, alergie, bóle głowy, a my nie wiemy od czego. Dodatkowo stosowanie takiego kalibru detergentów, wyjaławia nasze środowisko, tak jak antybiotyki działają na jelita! Perfekcyjna czystość doprowadza do tego, że jeszcze bardziej tracimy na odporności! Dr Gerba, biolog z Uniwersytetu w Arizonie, postanowił obalić mit o brudnej toalecie i przez cztery lata zbierał, a następnie badał próbki z różnych miejsc. Jego podsumowanie eksperymentu brzmiało: „Bezpieczniej jest jeść z deski klozetowej niż z Twojego blatu kuchennego”. Nie popadajmy więc w sterylny obłęd. Albo róbmy to tam, gdzie jest naprawdę potrzebne.

Kilka naturalnych porad sprzątających. Dwa cudowne składniki to ocet i soda! Chyba nie tak trudno dostępne?

  • Mycie naczyń. Do bardzo gorącej wody dodaj 1 łyżkę sody oczyszczonej i 10 kropli olejku cytrynowego. Takim roztworem myj naczynia opłukując je w drugiej komorze wypełnionej octem. Nie ma potrzeby płukania wodą.
  • Odświeżenie dywanu. Jak pozbyć się nieprzyjemnego zapachu, który pozostał na dywanie? To proste posyp cały dywan sodą oczyszczoną, w dużej ilości. Pamiętaj, że dywan musi być suchy. Następnie odczekaj 15 minut i odkurz dywan.
  • Czyszczenie deski do krojenia. Z czasem deska do krojenia zaczyna nieprzyjemnie pachnieć czosnkiem czy też cebulą. Jeśli tak się dzieje, to najwyższy czas wysypać na jej powierzchnię trzy łyżki sody oczyszczonej i pozostawić na 15 minut, po czym zmyć jej nadmiar wilgotną szmatką. Jeśli źródłem nieprzyjemnego zapachu jest na przykład coś tłustego lub też warzywa, użyj przekrojonej połówki cytryny i smaruj nią deskę.
  • Czyszczenie piekarnika. Jest to jeden z najskuteczniejszych sposobów na pozbycie się przypalonych pozostałości z piekarnika. Wypróbowałam ten patent! Wymieszaj ze sobą sodę oczyszczoną z wodą w proporcji, która utworzy pastę. Następnie smaruj nią wnętrze gorącego piekarnika lub szybę kominka. Zostaw nawet na kilka godzin. Zmyj i przetrzyj octem.
  • Odświeżacz powietrza. Na ciepłą żarówkę możesz nałożyć kroplę prawdziwego olejku eterycznego, który będzie powoli odparowywał. Do sprzątania łazienki możesz użyć octu wymieszanego w równej proporcji z wodą i olejkiem eterycznym (na jedną szklankę mieszaniny wody i octu potrzebujesz około 5 jego kropli). Coś śmierdzi w lodówce, zmywarce lub pralce i pomimo, iż została wymyta, zapach nadal się utrzymuje? Włóż do niego szklankę sody oczyszczonej z 3 kroplami chociażby olejku cytrynowego i pozostaw na noc (w wypadku zmywarki wysyp na jej dno).
  • Śmierdząca kuchenna szmatka. Zamiast za każdym razem wyrzucać szmatkę, kiedy ta zaczyna nieprzyjemnie pachnieć, po każdym użyciu umyj ją w roztworze: soda oczyszczona i gorąca woda. Możesz też pozostawić ja w takim roztworze np. na całą noc.
  • Czyszczący spray. William H. Calhoun, profesor medycyny mówi: „Jakość powietrza w naszych domach jest o wiele gorsza niż tego, co jest na zewnątrz, prawie w każdym przypadku!” Problemem jest nie tylko brud, ale też drażniące środki czyszczące, którymi namiętnie wszędzie psikamy. Zrób naturalny spray do czyszczenia. Wszystkie te składniki (1/2 szklanki octu spirytusowego lub 5 łyżek kwasku cytrynowego, 1/2 szklanki przegotowanej wody, 10 kropli cytrynowego olejku eterycznego) wymieszaj w butelce z atomizerem. Spryskaj sprayem blaty, zlew, stoły oraz inne urządzenia kuchenne, aby usunąć bakterie, kamień i brud. Roztwór z octem można przechowywać do 12 miesięcy.
  • Usuwamy plamy. Krew. Najpierw wypłucz plamy w zimnej wodzie, jeśli plama nadal jest widoczna użyj wody utlenionej. Woda utleniona świetnie usuwa plamy z krwi pozostawione na tkaninach. Plamy z potu. Wymieszaj ze sobą 1/4 octu i 4 krople olejku cytrynowego. Polej mieszaniną plamę i pozostaw na 30 minut, następnie wypierz ubranie. Trawa. Pod tkaninę podłóż papierowy ręcznik a następnie polej plamę octem spirytusowym i pozostaw na 30 minut. Po tym czasie wypłucz tkaninę pod zimną wodą i nałóż pastę z sody oczyszczonej i wody. Pozostaw na kolejne 30 minut. Owoce. Wysusz sok papierowymi ręcznikami, posyp sodą aby ta wchłonęła pozostałości po soku. Przepłucz plamę pod bieżącą wodą, wymieszaj 2 części octu spirytusowego z 1 częścią płynu do naczyń.
  • Rury i odpływ. Wyczyść rury i usuń nieprzyjemny zapach z odpływu za pomocą sody oczyszczonej i octu. Wsyp połowę szklanki sody oczyszczonej do odpływu następnie zalej ją gorącym octem, pozostaw na 20 minut, a następnie puść ciepłą wodę.
  • Prosty sposób na podłogi. Można myć po prostu 1 szklanką octu wymieszaną z 3 l wody i 10 kroplami olejku pomarańczowego.
  • Nabłyszczamy meble. Wymieszaj ze sobą 1 część octu i 3 części oliwy z oliwek. Ten sposób pomoże wam usunąć również ślady po kubkach na drewnie. Pamiętaj jednak, żeby zrobić próbę na meblach, nie każde się lubią z octem.
  • Nietoksyczny płyn do mycia okien. Aby zrobić płyn, który jest niezwykle skuteczny potrzebujesz wymieszać ze sobą 1 i 1/2 łyżki  octu, 1 szklankę gorącej (nie wrzącej) wody i 2 łyżki soku z cytryn. Wstrząśnij i  płyn jest gotowy do używania. Bez wdychania chemii, za każdym pryskaniem szyby!

Biały kieł i nie tylko…

Zdrowie naszych zębów to poważna sprawa, nie tylko ze względów estetycznych. Zęby nieleczone mogą doprowadzić do naprawdę poważnych stanów zapalnych, a w rezultacie do problemów zdrowotnych, o których długo nie mamy pojęcia. Dlatego regularny przegląd i leczenie ewentualnych ubytków to konieczny punkt programu na mapie zdrowia. Natomiast, żeby zapobiec zbyt częstym wizytom u specjalisty trzeba dbać o zęby odpowiednią higieną, ale również dietą. Co wspiera , a co szkodzi zębom?

Wrogowie:

  • Słodycze. Zwłaszcza te ciągnące, klejące do zębów. Oczywiście ze względu na zawartość cukru powodującego próchnicę, zwłaszcza jeżeli mamy problem z wymyciem szczelin z tych przyklejających się drobin.
  • Napoje gazowane, ze szczególnym nie dla coli. Po pierwsze zawierają duże ilości cukru i słodzików, a po drugie napoje czy energetyki są kwaśne, co szkodzi szkliwu.
  • Kwaśne owoce – takie jak cytryny – mogą powodować uszkodzenia szkliwa, szczególnie jeśli zęby są później agresywnie szczotkowane niedługo po posiłku.
  • Kawa, wino i czarna herbata – mają negatywny wpływ na kolor szkliwa, powodując przebarwienia.

Obrońcy:

  • Mleko, jogurty, sery (dużo wapnia, mało cukru i kwasów). Dobre źródła wapnia to podstawa zdrowego układu kostnego oraz uzębienia. Pomagają nie tylko chronić, ale i odbudowywać uszkodzone zęby. Wapń lepiej wchłaniany do organizmu, dzięki witaminie D. Najlepszym jej źródłem są tłuste ryby, takie jak łosoś i makrela. Lub suplementacja. Witamina D ma kluczowe znaczenie dla twardości zębów i kości, ponieważ reguluje w organizmie gospodarkę wapniowo-fosforanową i odpowiada za prawidłową mineralizację szkliwa zębów.
  • Woda – chociaż nie zawiera zbyt wiele składników, które same pomogą w ochronie zębów, to świetnie wypłukuje niekorzystne elementy resztek pokarmu i bakterii z jamy ustnej. Istotną kwestią jest to, że picie dużej ilości płynów, wspomaga wydzielanie śliny, która chroni zęby.
  • Świeże warzywa – takie jak na przykład seler, ponieważ wymagają dużo żucia, co tak jak picie wody pomaga pozbyć się szkodliwych bakterii i resztek pokarmu.
  • Brokuły są najlepszym naturalnym źródłem koenzymu Q10, który wpływa na procesy energetyczne w organizmie. Zwiększa on odporność, wpływa na kondycję przyzębia i chroni dziąsła przed drobnoustrojami powodującymi groźną chorobę – paradontozę, na którą według szacunków może cierpieć nawet 70 proc. osób w podeszłym wieku.
  • Truskawki – nigdy nie zastąpią profesjonalnego wybielania w gabinecie, to zawierają spore ilości kwasu jabłkowego, który jest jednym z podstawowych składników past wybielających. Chcąc mieć zdrowe zęby, truskawki warto jeść jak najczęściej, ponieważ poza właściwościami wybielającymi, zapobiegają także osadzaniu się kamienia na zębach i odgrywają istotną rolę przy zapaleniach jamy ustnej.
  • Zielona herbata. W jednej filiżance tego napoju znajduje się średnio 0,3 mg fluoru, który skutecznie walczy z próchnicą, wzmacnia zębinę i szkliwo zębów. Wypicie 3 filiżanek zielonej herbaty dziennie zapewnia niezbędną dawkę fluoru oraz dostarcza polifenole, substancje o właściwościach przeciwbakteryjnych.

A co z gumami do żucia? Badania wskazują, że gumy do żucia bez cukru mogą pomagać w poprawie zdrowia zębów – chociaż nie każdy gatunek i nie każdy smak. Zazwyczaj do ich produkcji używane są słodziki takie jak xylitol, który ma tę zaletę, że świetnie sprawdza się w obronie przed szkodliwym działaniem bakterii.

Zdrowie na talerzu

Bez względu na sposób obchodzenia świąt, mniej lub bardziej tradycyjnie, to jedne z tych świąt w roku, gdzie tradycyjne potrawy należą do tych naprawdę zdrowych. A przynajmniej przewodnie składniki. Jajka i szynki to świetne źródła białka, a do tego wszystkiego dochodzą buraki i chrzan. Do obiadu żurek na prawdziwym zakwasie. Tylko te mazurki stanowią rozpustę, ale raz w roku, chyba można?

  • Jaja. Najprościej rzecz ujmując, jajko składa się z przezroczystej i ciągnącej się części – białka, oraz niewielkiego, okrągłego środka – żółtka. Jednak jajko (to najpopularniejsze – kurze) zawiera w sobie dużo składników: wody (prawie 75%), białka (ok. 13%), tłuszczu (w tym prawie 4% cennych tłuszczów nienasyconych) oraz węglowodanów. W jajkach znaleźć też można niektóre witaminy – A, D, E, K oraz B2 i B12. Najcenniejszym składnikiem jajka jest białko. To białko pełnowartościowe, które zawiera wszystkie niezbędne dla funkcjonowania organizmu aminokwasy. Dostarczamy organizmowi także wapnia, żelaza, magnezu, fosforu i potasu – składników mineralnych, bez których wiele narządów wewnętrznych, kości i stawy nie pracowałyby tak wydajnie.
  • Chrzan. Traktowany po macoszemu, wykorzystywany właściwie tylko w święta, a swoimi właściwościami dorównuje cebuli i czosnkowi. Przede wszystkim pełni rolę naturalnego antybiotyku, z powodzeniem może wykorzystywany w walce z przeziębieniem, zapaleniem zatok, migdałków czy oskrzeli – na przemian z czosnkiem. Warto także dodawać go do menu niejadków, gdyż pobudza apetyt oraz wspomaga pracę pęcherzyka żółciowego. Co więcej, ma również właściwości bakteriostatyczne, czyli zwiększa odporność organizmu. Stosuje się go w nieżytach nosa i oskrzeli, a sokiem wyciśniętym z korzenia można nacierać miejsca dotknięte chorobą reumatyczną.
  • Buraki. Są bogate w wiele witamin i minerałów, żelazo, potas (tylko 2 buraki to az 528mg potasu !), magnez, wapń, fosfor, miedź, chlor, fluor, cynk. Buraki zajmują pierwsze miejsce w walce z rakiem. Czerwono-fioletową barwę nadają im betacyjany. Związki te pełnią ważną rolę w profilaktyce nowotworowej. Dzięki wysokiej zawartości potasu i magnezu burak jest bardzo pożyteczny w zapobieganiu i leczeniu nadciśnienia i innych chorób układu sercowo-naczyniowego. Badania kliniczne dowiodły, że ze źródeł roślinnych organizm najlepiej potrafi pozyskać żelazo właśnie z buraków. Burak wspomaga wytwarzanie czerwonych krwinek. Buraki mają silne działanie zasadotwórcze. Dlatego zalecane są wszystkim lubującym się w potrawach zakwaszających, czyli w daniach: mięsnych, ciastach, pieczywie i słodyczach. Kwaśne środowisko to świetne warunki dla rozwoju raka i innych poważnych chorób. Zbyt kwaśny odczyn osłabia również układ kostny – powstaje osteoporoza.
  • Rzeżucha. Niestety hodowana głównie przed świętami jako motyw ozdobny na stół jest bardzo wartościową nowalijką, którą warto zajadać regularnie. Zawiera przeciwutleniacze i witaminę C, które chronią DNA naszych komórek przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Garść rzeżuchy dostarcza organizmowi dzienną dawkę witaminy K. A witamina ta pozwala chronić nasz organizm przed osteoporozą, ponieważ nie pozwala na wypłukiwanie z kości minerałów, m.in. wapnia. Gotowanie zwiększa ilość witaminy K w rzeżusze. Rzeżucha jest intensywnie zielona dzięki naturalnym barwnikom: luteinie i zeaksantynie. Właśnie tym barwnikom nasze oczy zawdzięczają możliwość widzenia kolorów. Ponadto rzeżucha chroni siatkówkę oka przed promieniowaniem UV. Zawiera sporo witaminy C, witamin z grupy B, beta-karotenu, kwasu foliowego, siarki, potasu, magnezu, wapnia, żelaza, chromu, jodu.

Bądź z innymi

Bez względu na sposób obchodzenia Świąt i czy w ogóle je celebrujemy, namawiam dzisiaj do celebrowania relacji. Dbajmy o bliskich ludzi, którzy nas otaczają, pracujmy nad relacjami. Jeżeli z rodziną wychodzisz dobrze tylko na zdjęciach, zadbaj o relacje przyjacielskie czy swoją drugą połowę.

W relacjach z ludźmi nie zawsze chodzi o oddawanie całego czasu i uwagi, to częściej psuje niż buduje. Troską są drobne gesty, pamięć, a nie wielkie, bohaterskie czyny. Drugiemu człowiekowi jesteś potrzebny Ty – Twoja uwaga, czas i chęć wysłuchania. Coraz częściej, na nasze nieszczęście, traktujemy relacje tak jak przedmioty, pracę i przedmioty dzisiejszego świata – chwilowo, doraźnie, do pierwszej usterki. Z łatwością przychodzi wymienianie zamiast naprawy. Naprawa wymaga wkładu pracy i wysiłku, a my przyzwyczailiśmy się do szybkich rozwiązań. Nie pozwól sobie na utratę tych wartości. Skoro wszystko tak łatwo Ci przychodzi, to poświęć chociaż trochę energii na zbudowanie dobrych i wzmacniających relacji międzyludzkich. To jedna z nielicznych sfer naszego życia, w której im więcej dajemy, tym więcej otrzymujemy.

Nad czym pracować?

  • Dobra i otwarta komunikacja. Nigdy nie licz na domyślanie się. Mów co czujesz, nawet jeśli to jest naprawdę trudne. Gorsze będzie nawarstwienie się wzajemnych pretensji. Rozmawianie o uczuciach, oczekiwaniach, troskach jest ważne zarówno na początku relacji, jak i po wielu latach stażu. Trudno stwierdzić kiedy jest trudniej. Na początku boimy się reakcji drugiej osoby, kiedy już się znamy jak łyse konie, nie chcemy znać reakcji drugiej osoby. Obie kwestie do naprawienia. I jeszcze jedno. Komunikacja jest dwustronna. Słuchaj co druga osoba ma do powiedzenia, nie wygłaszaj tylko swoich nienaruszalnych racji.
  • Szczerość. Również wobec siebie. Czy wszystko w tej relacji Ci odpowiada? Czy nadal dobrze się czujesz z drugim człowiekiem, a jeśli czujesz się źle, co jest tego przyczyną? Pracuj również ze sobą w odniesieniu do relacji z innymi. Druga osoba łatwo dostrzeże, że nie jesteś szczery. Maskując się w pewnym momencie zatracamy granicę, sami siebie nie poznając.
  • Troszczenie się nie może być oceniane generalnie. Jesteśmy różni, mamy różne potrzeby i różne zasoby. Jednak pamięć i uwaga względem drugiej osoby jest sposobem na okazanie prawdziwej i bezwględnej troski. Bardzo potrzebujemy empatii, dlatego staraj się czasem wczuć w emocje innych ludzi. Nierzadko z naszej perspektywy sprawy wydają się łatwiejsze, a dla drugiej osoby stanowią barierę trudną do przejścia!
  • Co za dużo, to niezdrowo! Poszanowanie granic osobistych drugiego człowieka to prawo, bez względu na stopień zażyłości. Jesteśmy różni, mamy różne potrzeby i trzeba to wziąć pod uwagę. Masz prawo do określenia granic i daj takie prawo również drugiej osobie. Owszem możesz próbować negocjować, również w trosce o innych i nakłonienie do wyjścia ze swojej strefy komfortu, ale bez żadnej presji i rozważnie.
  • Zacznij od siebie! Aby mieć dobre relacje z innymi, musisz być pogodzony ze sobą. Musisz dobrze siebie znać i akceptować. Musisz umieć dawać, aby mieć prawo do brania. Musisz się starać, na tyle ile potrafisz, druga osoba to doceni i zrozumie, nawet jeśli to drobne gesty! Nie projektuj swojego nieszczęścia na innych, obarczając ich swoim niepowodzeniem. Wsparcie jest ważne i możesz o nie prosić, ale skup się na własnej zmianie i na tym co możesz dla siebie zrobić. Druga osoba nie będzie lekiem na całe zło, nawet jeśli będzie się starać i bardzo będzie chciała nim być, jeżeli Ty nie będziesz chciał wyzdrowieć.

W ten wolny od zajęć i trosk czas doceń najbliższych. Podziękuj za to, że po prostu są obecni i dają do zrozumienia, że możesz na nich liczyć. Ale Ty też pamiętaj, aby dać im odczuć to samo!

Jak Wam minął ostatni pełny tydzień projektu? Jesteście jeszcze? Motywacja już zamieniła się w nawyk? Który z dni był dla Was najważniejszy? U mnie odkrycie stanowi ocet jabłkowy. Zaczęłam kurację i czekam na efekty. I przyszła wiosna, tylko za oknem jej nie widać. Liczę na przebudzenie do efektywnego działania w każdej dziedzinie. Niech pogoda ducha Nas nie opuszcza!

 

You may also like