fbpx
Home BLOG Otocz siebie troską, a nie presją! (Podcast)

Otocz siebie troską, a nie presją! (Podcast)

by Anna Paluch
Otocz siebie troską
Otocz siebie troską

Otocz siebie troską, a nie presją! (Podcast)

To nie będzie zwykły okres przedświąteczny. Wiemy to napewno, jednak mimo wszystko myślę, że warto zrobić wszystko by było jak najbardziej normalnie. A może w końcu w tym roku będziemy mieć więcej czasu by stworzyć świąteczną atmosferę w domu? Cieszmy się drobiazgami i uważajmy na to, jak ta trudna sytuacja działa na nas i na nasze rodziny. Podsumujemy również rok tematów artykułów i podcastów na mojej stronie.
W grudniu chciałabym podcasty i wpisy na blogu dedykować tematowi po prostu dbania o utrzymanie zdrowego stylu życia. Dzięki tym wszystkim podcastom w tym roku, mam nadzieję, że mogłam zachęcić cię do podjęcia zmiany, takiej jaka byłaby dla ciebie najlepsza. Właśnie o to chodzi, by sposób życia był uszyty na twoją miarę. Nie korzystaj z przepisów innych osób jak z kalki. Czerp, inspiruj się, motywuj do działania, ale przede wszystkim słuchaj siebie. Jak kontynuować przygodę ze zdrowym jedzeniem i aktywnością? Z rozwagą! Otocz siebie troską, a nie presją!

Uparcie będę w dużej mierze obwiniać media za promowanie zbyt ekstremalnego podejścia do tematów odchudzania. Nasza kultura bardzo krzywdzi kobiety. Wczoraj rozmawiałam z klientką, która gorzko stwierdziła, że kiedy kobieta jest w ciąży wszyscy zachwycają się brzuszkiem i krągłościami. Wszyscy mówią, że ma się nie przejmować liczbą kilogramów. Po porodzie, niech lepiej nie pokazuje brzucha i rozstępów. Nagle można już rozmawiać o niedoskonałościach i narzekać na zbędne kilogramy. Wymagania i oczekiwania dostosowane do roli. Z drugiej strony tylko my, kobiety możemy z tym walczyć wspólnymi siłami, przede wszystkim dbając o siebie z troską i bez presji, ale i otaczając troską i zrozumieniem inne kobiety. Tymczasem komentujemy i porównujemy się. Wiem, dobrze, wiem, że to cholernie trudne. Setki lat pracowałyśmy na takie podejście i bardzo, bardzo powoli się to zmienia. Sama podziwiam ogromnie kobiety, które naprawdę akceptują siebie bez wyjątku. To wymaga ogromnej siły by w z zderzeniu z innymi ludźmi i obsesją piękna nie stracić tej pewności siebie, albo wypracować ją mimo niepochlebnych komentarzy i określonych ideałów piękna w naszej kulturze. Codziennie zmagamy się z wątpliwościami na temat tego, co powinnam dla siebie zrobić. Kultura powinności dotyczy również sfery zdrowia. Co powinnam zjeść? Jak powinnam ćwiczyć? Na jakiej siłowni? Które ćwiczenia? Jakich produktów powinnam unikać?

Oczywiście, że będę cię namawiała do zadbania o zdrowie. Nie ma u mnie bezkompromisowej zgody na otyłość, która rzeczywiście ma wpływ na nasze zdrowie. Dla mnie jednak najważniejsze jest to, aby dbać o siebie z troską, a nie z presją. Nie wyobrażam sobie nie zwracać uwagi na jakość produktów, które jem. Nie potrafiłabym zrezygnować z aktywności fizycznej. Jednak, kiedy czuję, że potrzebuje zjeść czekoladę to ją jem. Kiedy nie mam siły na intensywne treningi, idę na matę i szukam spokoju z jogą. Mam wrażenie, że to właśnie spokoju i wsłuchania w siebie najbardziej nam brakuje. I powiem ci, że joga bardzo pomaga w skupieniu się na sobie. Nie chcę żeby kobiety odchudzały się dla innych kobiet czy mężczyzn. Chcę, żeby kobiety dbały o siebie dla siebie, w taki sposób jaki sprawia im przyjemność, choć czasem wymaga to wysiłku. Przejadanie się, napady objadania, jedzenie emocjonalne, restrykcyjne diety, ekstremalne ćwiczenia, brak regeneracji, zakłócony sen to nie są zdrowe zachowania. Oczywiście, że warto nad zmianami w tym zakresie pracować. Oczywiście, że wymaga to wysiłku. Ale to zupełnie inny rodzaj presji! Tylko dopóki nie pogodzisz się ze sobą w środku na poziomie psychicznym, żadne zewnętrzne zmiany nie sprawią, że twoje życie będzie szczęśliwe.

Jeszcze jedna ważna rzecz!

Wczoraj oglądałam program informacyjny i jednym z głównych tematów był temat tycia podczas pandemii. Pozamykane siłownie, siedzenie w domu sprawia, że nastąpił wzrost średniej ilości kilogramów na osobę. Z jednej strony rozumiem troskę, najpierw WHO i powielanie tego przez różne programy. Brak ruchu może być niebezpieczny. Jednak chyba bardziej niż do aktywności, chciałabym cię zachęcić do racjonalnego podejścia i czujności na swoje otoczenie, zwłaszcza nastolatków. Niestety widziałam bardzo dobrze, jak pierwsza fala i lockdown działał na młodych ludzi. Kilka spotkań z młodymi dziewczynami, dziewczynkami i ich rodzicami zaczęło się od „moja córka w marcu zaczęła się odchudzać…” Zwłaszcza, że podsycane to było komunikatami z telewizji i internetu o tyciu podczas pandemii. Młodym ludziom naprawdę trudno jest filtrować informacje, zresztą przecież na nas komunikaty tego rodzaju też robią wrażenie i zaczynamy się zastanawiać, czy rzeczywiście… Drastyczne diety, ekstremalne ćwiczenia i pojawiające się zaburzenia hormonalne. Otarcie się o zaburzenia odżywiania, z których później dużo trudniej się wychodzi niż w nie popada. Zaczyna się niewinnie, dokłada się kolejne ograniczenia, poświęca się czas na aktywność, bo nie można go spędzać z przyjaciółmi. Kiedy nawet zauważymy, że to wymknęło się spod kontroli i chcemy zacząć jeść normalnie, paraliżuje nas lęk. Przytyje znów tyle samo, to tak dużo jedzenia w porównaniu z tym co teraz jadłam, napewno wszystko wróci. Z drugiej strony jest mi zimno, ograniczyłam relacje bo spotkania wiążą się z jedzeniem, jestem podenerwowana. Widzę, że coś jest nie tak! Nie wiem co robić… W szczęśliwym zakończeniu, osoby z otoczenia orientują się w sytuacji i pomagają, zachęcają do skorzystania z pomocy specjalisty. Jednak nie zawsze widzimy co się dzieje, dlatego bardzo proszę o czujność!

Jako rodzice, przyjaciółki, siostry bądźmy uważne na inne młode dziewczyny i kobiety podczas ich dietetycznych eksperymentów. Uważajmy na siebie, nie dajmy sobie wkręcić, że tyjemy i musimy z tym walczyć za wszelką cenę. Oczywiście, że warto dbać o regularną, ale nie ekstremalną aktywność. Nie musisz ograniczać pewnych kategorii produktów tylko dlatego, że siedzisz w domu! Zdrowy styl życia można prowadzić uważne i rozważnie i taki sposób jest najzdrowszy. Nasz tryb życia zmienił się, ale to nie oznacza, że konieczne są tak drastyczne środki. Wystarczy jeść przez większość czasu zdrowo. Zasada 80/20 zawsze się sprawdza. Wystarczy 20-30 minut ruchu, jak choćby spacer dziennie i nic złego się nie stanie, nawet jeśli siłownie są zamknięte!

Ciało i umysł wzajemnie na siebie oddziałują. To ważna informacja, bo nasze nastawienie do aktywności i jedzenia może się przekładać na to jak się czuje nasze ciało. Wystarczy odnieść się do badania na osobach pracujących jako sprzątaczki. Jedną grupę badanych poinformowano o tym, jakie mięśnie wzmacniają podczas wykonywania swoich obowiązków, ile tracą kilokalorii podczas pracy. Druga grupa po prostu pracowała, bez żadnych informacji. Po jakimś czasie okazało się, że kobiety w grupie z wiedzą na temat aktywności schudły średnio o kilogram w ciągu miesiąca, zaznaczając, że nic w zakresie diety nie zmieniło się w żadnej z grup. Samo nasze nastawienie do pewnych działań dużo zmienia. A przecież wciąż, a nawet bardziej, w zamknięciu spowodowanym pandemią sprzątamy, porządkujemy, chodzimy po schodach. Zastanów się, co myślisz! Może zamiast „napewno przytyje”, lepiej pomyśleć, o tym, ile drobnych ruchów wykonujesz w ciągu dnia i jakie mięśnie wtedy pracują? To właśnie świadomość i metoda małych działań przynosi najlepsze efekty dla zdrowia i odciąża psychicznie.

Eksperymenty dietetyczne też zaczynają się niewinnie, a później zaczynamy odczuwać coraz większy lęk przed jedzeniem. Wciąż myślimy o negatywnych skutkach. A przecież mamy w tej trudnej sytuacji już wystarczająco dużo lęków. Nie dokładajmy sobie kolejnych. Dbajmy przede wszystkim o spokój w naszych myślach. Pilnujmy dzieciaków pozamykanych w pokojach, spacerujmy razem, przygotowujmy razem posiłki. Niech zdrowy styl życia, dieta i aktywność pomogą nam zadbać o zdrowie i odporność, a nie odbierają nam zdrowia fizycznego i psychicznego! Więcej troski i wsłuchania się w siebie, a mniej presji i reagowania na otoczenie! Więcej myślenia o dobrych działaniach i ich wpływie na nasze zdrowie!

Serdecznie zapraszam do odsłuchania podcastu oraz subskrybcji mojego kanału na Spotify oraz iTunes.Czekam na pierwsze opinie i będę szalenie wdzięczna za rekomendacje na iTunes.

You may also like