fbpx
Home PODCASTY Potknięcie to nie porażka. Nasze przekonania o odchudzaniu (Podcast)

Potknięcie to nie porażka. Nasze przekonania o odchudzaniu (Podcast)

by Anna Paluch
to nie porażka
 to nie porażka

Potknięcie to nie porażka. Nasze przekonania o odchudzaniu.

Nie potrafię wytrzymać. Nigdy nie schudnę. Jestem beznadziejna. Inni wytrzymują tylko ja nie. Nie potrafię się powstrzymać. Zacznę znów od poniedziałku. Wszyscy wyglądają lepiej. Nie mam żadnych efektów. Znasz je, prawda? To te przekonania sprawiają, że odpuszczamy. Nie mamy siły, skoro wierzymy tym pojawiającym się w naszym umyśle i wciąż powtarzającym się komunikatom. To przez te przekonania odpuszczasz po pierwszym potknięciu, które dla Ciebie jest już porażką. Co zrobić, aby te przekonania nie zawładnęły naszą relacją z jedzeniem?

Potknięcie to nie porażka

Potknięcie to nie porażka. To najważniejsze przekonanie, nad którym warto pracować. Tak naprawdę bardzo często nie samo odpuszczenie zasad związanych z redukcją jest odbierane jako problem, ale pojawiające się później dojmujące poczucie winy. W obliczu tej emocji odpuszczamy, płyniemy sięgając po koleje produkty i generując jeszcze bardziej nieprzyjemne emocje. Właśnie w ten sposób duże restrykcje prowadzą do przejadania się.

Jednym z najbardziej błędnych, ale też niezwykle obezwładniających i obniżających motywacje czy poczucie własnej skuteczności przekonań jest to, które dotyczy obwiniania się za niepowodzenie w odchudzaniu.

  • Po pierwsze potknięcia traktujemy jako porażkę. Co sprawia, że szybko rezygnujemy czy ulegamy przejadaniu się po okresowych restrykcjach.
  • Wyrzucamy sobie, że jesteśmy beznadziejne, skoro inne osoby chudną albo osiągają lepsze efekty niż ja.
  • Obwiniamy się o to, że przez swoją nadwagę czy otyłość nasze życie nie jest satysfakcjonujące.

To nie jest Twoja wina!

Przyczyn potknięć czy zaniechania odchudzania jest naprawdę wiele. Mają znaczenie czynniki genetyczne, środowiskowe, kulturowe.

  • Potknięcie, błąd to nie to samo, co porażka. Przewrócenie się podczas maratonu nas nie dyskwalifikuje automatycznie. Od ciebie zależy, czy wstaniesz, otrzepiesz kurz i pobiegniesz dalej. Może dobiegniesz na metę trochę później, ale osiągniesz swój cel. A może to zdarzenie doda Ci takiej energii, że osiągniesz cel w takim czasie, jakby potknięcia nie było? To my decydujemy, co zrobimy z tym, co nam się przytrafia.  Obwinianie się i zaniechanie działania nie prowadzi do niczego. Po co to robić? Fakt czasem, takie potknięcie jest dla nas wymówką, żeby odpuścić. Wtedy musimy zweryfikować, jaki jest nasz cel i jak bardzo nam na nim zależy. Może podjęte działania były zbyt trudne i dlatego tak ci ciężko? A może potrzebujesz jakiegoś elementu nowości i ciekawości? Postawienia przed sobą drobnego wyzwania. Pod tym względem bardzo lubię te miesięczne wyzwania z drobnymi nawykami. Mogą nam pomóc właśnie w takich chwilach zwątpienia.
  • Nie jesteśmy dokładnym odzwierciedleniem drugiego człowieka by móc się w ten sposób porównywać.Nie żyjemy w takich samych inkubatorach z zapewnionymi dokładnie takimi samymi warunkami. Różnimy się między sobą i to bardzo! Badania pokazały, że osoby które odchudzały się dokładnie w takich samych warunkach jeżeli chodzi o ilość dostarczonych kilokalorii, czy aktywności fizycznej, a więc przy takim samym ujemnym bilansie energetycznym nie chudły tak samo.

Wahania w zrzucanych kilogramach były naprawdę duże. To najbardziej pokazuje nam różnice jakie wystepują pomiędzy nami. Pozbawione sensu są porównania z fit inspiracjami na instagramie czy z koleżanką w pracy, nawet jeśli jesteście na tej samej diecie. Wpływ będą miały wasze geny, historie wcześniejszego odchudzania, stopień aktywności przed odchudzaniem czy ilość i jakość bakterii jelitowych. Tak, mikrobom, który może być tak różny dla każdej z osób, może mieć znaczenie podczas odchudzania. To nie zwalnia z odpowiedzialności za nasze zdrowie, wręcz przeciwnie pokazuje, że możemy się zmieniać w swoim tempie. To jednak pozwala na pozbycie się poczucia winy, że tylko ja nie umiem. To nie z tobą jest problem, ale może z metodami, które stosujesz?

  • Jakość Twojego życia nie zależy od Twojego rozmiaru czy wyglądu, ale od Twojego nastawienia do wagi i wyglądu. Właśnie w tego powodu okazuje się, że wiele osób po spektakularnej metamorfozie wcale nie czuje się bardziej szczęśliwymi. Zmiany o których mówią inni, nie zachodzą bo zmienił się ich wygląd, ale zmiana stylu życia, zdrowsza dieta, regularna aktywność sprawiają po prostu, że czujemy się lepiej i mamy więcej energii do działania. Tyle, że taki efekt można uzyskać bez restrykcyjnej diety, wprowadzając zdrowe nawyki. W tym przypadku bardziej potrzebujemy poczucia odpowiedzialności za swoje zdrowie i samopoczucie, niż poczucia winy, że wszystkiemu winny jest wygląd.

Przekonania rodzą się z myślenia i odczuwania emocji na dany temat. Próbując utwierdzić się w tych przekonaniach, bo nie lubi czuć dysonansu, więc szukamy dowodów i robimy wszystko by potwierdzić założoną, błędną tezę. Nasz umysł często automatycznie wyszukuje lub tak zniekształca rzeczywistość by nam w tym pomóc. Błędne koło negatywnych często i automatycznych myśli. Czasem wystarczy głębsza refleksja, obiektywne skonfrontowanie się z wiedzą czy obserwacjami na temat funkcjonowania NASZEGO ciała. Indywidualne podejście.

Zastanów się czy Twoje przekonania na temat odchudzania, ciała, wyglądu są:

  • PRAWDZIWE. Jesteś pewna, że możesz to zdanie odnieść do każdej sytuacji?
  • MOTYWUJĄCE DO DZIAŁANIA. Kiedy tak do siebie mówisz, masz ochotę działać?
  • WSPIERAJĄCE. Dzięki tym myślom czujesz się dobrze? Uspokaja Cię?
  • POTWIERDZONE PRZEZ INNYCH. Czy bliskie, ważne osoby potwierdzają twoje zdanie?
  • POZYTYWNE. Czy odnoszą się do pozytywnych aspektów twojej osoby, sytuacji?
  • ELASTYCZNE. Czy można je zmienić w zależności od sytuacji, kontekstu?

Jeśli częściej przekonania, które masz na temat diety, odchudzania, swojego ciała są błędne, sztywne, niewspierające, negatywne – pora je zmienić.

  • ZMIENIAJ. Stwórz wersje alternatywną błędnego przekonania.
  • SZUKAJ DOWODÓW. Przypomnij sobie wszystkie sytuacje, kiedy przekonanie się nie potwierdziło.
  • NIE GENERALIZUJ. Czy potwierdzisz, że przekonanie działa „zawsz”? Czy napewno w każdej sytuacji jesteś beznadziejna?
  • POSTAW W TEJ SYTUACJI PRZYJACIÓŁKĘ. Czy powiedziałabyś coś takiego bliskiej osobie? Jakiego komunikatu byś użyła?
  • KONSTRUKTYWNA KRYTYKA. Możesz czuć się i uważać, że popełniłaś błąd, ale zamiast sobie dowalać, wyciągnij wnioski na przyszłość.
  • DZIAŁANIE ZAMIAST EMOCJI. Czy te nieprzyjemne emocje, które generują przekonania dają ci jakąś korzyść? Pomyśl co i jak możesz ulepszyć!

Praca z błędnymi czy zniekształconymi przekonaniami wymaga praktyki. Ich pojawienie się to automatyzm – mechanizm ukształtowany przez lata doświadczeń, komunikaty odbierane od innych osób, wpływ środowiska. Dobra wiadomość jest taka, że są w naszej głowie, a więc tylko my możemy coś z nimi zrobić. Zła wiadomość jest taka, że często bardzo trudno nam się ich pozbyć. Są wręcz obsesyjne. Ich uruchomienie sprawia, że inne bodźce zewnętrzne odbieramy i modyfikujemy tak, żeby udowodnić tezę stawianą przez nasz umysł, nawet błędną! Modyfikacja błędnych przekonań wymaga ustawicznego ćwiczenia się w ich rozpoznawaniu i „obalaniu”. Warto reagować zwłaszcza na zwroty: „zawsze”, „nigdy”, „wszyscy”, „tylko ja”. zapytaj siebie: czy zawsze, czy nigdy, czy naprawdę wszyscy czy serio tylko ty. Najczęściej okazuje się, że to generalizowanie przychodzi nam bardzo nawykowo, a często mija się z prawdą.

Wiesz, co jeszcze może pomóc w takiej sytuacji? Postawienie swojej przyjaciółki na Twoim miejscu. Odniesienie się do osoby, na której nam zależy sprawia, że łatwiej znaleźć argumenty by podważyć nasze myśli automatyczne.

  • Czy przypominam sobie jakiekolwiek doświadczenia, które sugerują, że ta myśl nie zawsze w 100% się sprawdza?
  • Gdyby bliską osobę dręczyła taka myśl, co bym jej powiedziała?
  • Gdyby bliska osoba wiedziała, że tak myślę, co poradziłaby mi?
  • Co jej zdaniem mogłoby sugerować, że nie jest to absolutna prawda?
  • Czy w przeszłości miałam jakieś myśli poprawiające mi samopoczucie? Jakie? Czy byłam już w podobnej sytuacji? Co się wówczas stało?
  • Czy aktualna sytuacja różni się czymś od poprzednich?
  • Czy poprzednie doświadczenia nauczyły mnie czegoś co mogłoby mi pomóc?
  • Czy jakieś drobiazgi zaprzeczają słuszności moich myśli?
  • Czy obwiniam się za coś na co nie mam/miałam żadnego wpływu?
  • Czy ktoś komu ufam mógłby wymyślić jakieś inne spojrzenie na tę sytuację?

Wierzę, że poradzisz sobie z tymi przekonaniami. Nie będzie łatwo, doświadczamy ich magicznego wpływu na nasz umysł nieustannie, Potrzebujesz, tak jak większość z nas, czasu, cierpliwości, świadomości występowania tych przekonań, praktykowania ich modyfikowania. Potrzebujesz otworzyć się na dokonanie zmiany. Możesz zwątpić, czasem odpuścić, ale każde doświadczenie, które nie potraktujesz jako totalną porażkę, będzie dla ciebie wspaniałą wskazówką tego, co zmienić i nad czym popracować. To potknięcie, a nie porażka. To doświadczenie Cię nie definiuje. To nie Twoja wina.

A tymczasem zapraszam na podcast!
Serdecznie zapraszam do odsłuchania podcastu oraz subskrybcji mojego kanału na Spotify oraz iTunes. Dołączyłam również na YouTube, dziękuje za odsłuchanie i subskrypcję. Czekam na pierwsze opinie i będę szalenie wdzięczna za rekomendacje na iTunes.

You may also like