fbpx
Home CIAŁO Wiosenne przesilenie?

Wiosenne przesilenie?

by Anna Paluch

daffodils-1316127_1280

Wydawać by się mogło, idzie wiosna będzie dużo słońca i energii. Będziemy góry przenosić, albo przynajmniej zorganizujemy generalne porządki. A tu, nie dość, że pogoda nie pomaga, to jeszcze na myśl o porządkach czujesz ból mięśni i zawroty głowy. To nie alergia na pracę, to może być wiosenne przesilenie.

Co to takiego?

Mamy trochę fałszywe pojęcie, że jak tylko skończy się zima i ujrzymy pierwsze promienie słońca to energia wraca nam do poziomu 300 ponad normę i mamy natchnienie do pracy do późnej jesieni. Tymczasem nie bez powodu uznaje się, że najlepszym czasem na urlop jest właśnie listopad i przełom marca i kwietnia. To właśnie czas by naładować baterie.
W zimie cierpieliśmy z powodu:

  • braku słońca (co uważniejsi suplementują wtedy witaminę D, ale promienie słoneczne mają więcej zastosowań), 
  • braku dostępu do świeżych warzyw i owoców bogatych w witaminy i minerały. Były one albo sprowadzone przez pół globu, więc zerwane zapewne w fazie zupełnego niedorozwoju, albo mrożone w sezonie. Już chyba lepsze te mrożone. W każdym razie, z pewnością poziomy witamin i minerałów po okresie zimy nie są w normie, a to bezpośrednio wpływa na nasze zdrowie i energię.
  • ograniczonej (tylko) aktywności fizycznej związanej z krótkim dniem i niesprzyjającymi warunkami na zewnątrz,
  • zimna, śnieg jest fajny, ale tylko na chwilę. Oczywiście krioterapia w różnych schorzeniach jest skuteczna, jednak w minusowych temperaturach również chce nam się mniej, a już z pewnością, nie chce nam się ćwiczyć na powietrzu. I dostęp do aktywności też jest ograniczony.

Z tego powodu nasz zegar biologiczny trochę się zakurzył,a wraz z pierwszymi promieniami słońca, chcemy wrócić do pełnej sprawności. My możemy chcieć, ale nasz organizm się buntuje….stąd te wszystkie objawy, które składają się na wiosenne przesilenie.

Masz to?

Objawy wiosennego przesilenia to głównie brak energii, zmęczenie i dopadające nas na przednówku liczne infekcje. Dopadły cię ostatnio?

  • osłabienie, generalnie całego ciała, zmniejszenie odporności, podatność na przeziębienia i infekcje,
  • osłabienie kondycji skóry, włosów i paznokci, charakterystyczne wypadanie włosów na wiosnę i utrata kolorytu skóry,
  • senność, jak u miśków, które śpią całą zimę i dopiero powoli próbują się wybudzić (ja jestem miśkiem cały rok!)
  • bóle głowy i bóle mięśni – spowodowane niedoborami pierwiastków (magnez, żelazo, cynk, potas)
  • rozdrażnienie, osłabienie odporności na stres, prawdopodobnie wywołane niedoborem magnezu,
  • gwałtowne zmiany nastroju, czy popadanie w stany obniżonego nastroju, mogą być wywołane wahaniami związanymi z warunkami atmosferycznymi,

Oczywiście trzeba to przetrwać i dobrnąć do właściwego wiosennego nastroju, kwitnących kwiatków i motyli w brzuchu. Natomiast zanim to nastąpi dobrze by było podjąć próby walki z przesileniem, bo przecież nie możemy sobie pozwolić na miesiąc wegetacji. Jasne, że aktywna praca nad sobą jest ważna, ale w tym czasie przede wszystkim warto się skupić na odpowiedniej regeneracji naszego ciała po zimie i przygotowanie go na wiosenno-letni wycisk!

Sposoby na przesilenie

Z naciskiem na wypoczynek i regenerację oraz stopniowym powrotem do formy. 

  • Potrzebujesz snu? To śpij! Co najmniej 8 godzin i staraj się kłaść przed północą. Organizm najlepiej regeneruje się w czasie snu, więc dlaczego mu to odbierać. Masz prawo urządzić sobie drzemkę w dzień! Jeżeli natomiast przesypiasz noc i pół dnia, to może weź na wstrzymanie i poszukaj sposobu na aktywizację :)
  • Słońce, plaża, ciepła woda? Tydzień w cieple i pod prawdziwym słońcem może Nas naprawdę skutecznie wyleczyć z sezonowego spadku energii. Może warto dołożyć tydzień urlopu na wiosnę, albo wymienić terminy, skoro w lecie i tak powinno być ciepło? 
  • Przejdź na lekkostrawną, zrównoważoną dietę. Wybieraj strączki, kasze, ryby, orzechy, owoce i warzywa. Wybierając różne produkty jest większa szansa na dostarczenie wielu cennych składników. Może spróbuj wprowadzić do diety soki świeżo wyciskane, pełnie właściwości utrzymują przed kilkanaście minut od wyciśnięcia. A kiedy pojawią się nowalijki, korzystaj! Ogranicz spożycie tłustych, gotowych potraw i cukru prostego – osłabiają już i tak wystarczająco wycieńczony organizm.
  • Spróbuj kuracji naturalnymi suplementami, w celu oczyszczenia organizmu i dodania sobie energii. To dobry czas na kurację algami – spiruliną czy chlorellą. Pozbywamy się z organizmu nagromadzonych toksyn, a dodatkowo zaopatrzymy organizm w przeciwutleniacze do walki z wolnymi rodnikami. Możesz skorzystać również z mniej znanych produktów: maca, moringa czy camu camu. Więcej o ich właściwościach pisałam już tutaj!
  • Pij! Odwadniamy się, zwłaszcza w zimie, kiedy niespecjalnie blisko nam do zimnej wody. Suche powietrze wywołane ogrzewaniem dodatkowo wysusza skórę i drogi oddechowe. Odwodniony organizm  dużo gorzej pracuje na wszystkich wymiarach, we wszystkich układach. Zadbaj już teraz o powrót do równowagi poziomu wody w ciele. Pomoże to również z walce ze zbędnymi kilogramami, zatrzymywaniem wody w organizmie czy problemami z wypróżnianiem. Dodaj do płynów herbaty, zwłaszcza zieloną i ziołowe – pokrzywę, skrzyp, morwę, żeńszeń! Oczyszczą organizm i dodadzą energii.
  • Ruch to podstawa. Dodaje energii, poprawia krążenie, usprawnia metabolizm, poprawia nastrój. Poza tym  podczas ćwiczeń raczej nie da się spać! Nie szukaj wymówek, jeśli brakuje pogody, to idź do fitness clubu. Czujesz, że poruszenie nogami to już dla Ciebie dramatyczny wysiłek? W porządku! Wybierz się na długi spacer! Najgorsza jest bierność.
  • Zabiegi. Dla zmęczonych mięśni – masaż i sauna, dla zmęczonej skóry – zabiegi na twarz i ciało. Pora się „oporządzić” i doprowadzić do stanu letniej używalności w krótkich spodenkach i odkrytych ramionach. Dwa w jednym – odpoczynek i zadbanie o szczegóły. 
  • Wyjdź spod koca. Zamiast seriali i książek czas na spacery, wyjścia ze znajomymi, planowanie wycieczek. Im bardziej się będziemy zakopywać w łóżku tym ciężej będzie nam powrócić do rytmu.
  • Odpuść sobie! W pracy, w domu… wiem, że wiosna to czas kiedy chcemy pracować więcej, szybciej, dłużej. Wydaje nam się, że wracamy do normy po tym ciemnym, ciężkim okresie zimy. Twój organizm jest zmęczony i pozwól mu się odnaleźć w nowej sytuacji. Dlatego zanim wpadniesz w wir działania, przez tydzień, dwa przedwiośnia, odpuść trochę! Ciesz się słońcem, ale nie koniecznie przy myciu okien i kopaniu ogródka, chyba że Cię to naprawdę relaksuję! Pamiętaj, nic na siłę! Każdy organizm jest inny i w inny sposób wraca do normy!

    Pewnie, że przesilenie kiedyś się skończy, ale nasz organizm potrzebuje rozbiegu, żeby w ten letni rytm się na powrót wpasować. Dbając o siebie już teraz płynnie przejdziemy w ten najlepszy czas w roku, nie odczuwając boleśnie skutków zimowego snu! Najpierw regeneracja, a później akcja! A Wy jak sobie radzicie z wiosennym przesileniem? Dopada Was?

 

 

You may also like