fbpx
Home BLOG ZMNIEJSZAM ILOŚĆ KALORII I … NIC?

ZMNIEJSZAM ILOŚĆ KALORII I … NIC?

by Anna Paluch

monstruo-estudio-574

Kiedy podejmujemy się redukcji wagi, a dokładnie mamy na myśli tkankę tłuszczową, mamy motywację i zaczynamy działać. Jemy lepiej, mniej, liczymy kalorie histerycznie dokładnie lub w miarę dokładnie, ale z pewnością zjadamy ich dużo mniej. Początkowo mamy poczucie spadku wagi, aż tu nagle, zaklinamy wagę i nic. 

Dlaczego mimo redukcji kalorii nie chudniesz?

Za bardzo się spieszysz

Po tygodniu marzy ci się niesamowity efekt, a tu nic. Tracisz zapał, odpuszczasz na weekend i zaczynasz znowu od zera. Ciągle się powtarza ten schemat, nie przytyłeś w jeden tydzień i w jeden nie schudniesz. Dodatkowo łatwiej jest kiedy zaczynamy od dużej masy ciała, a im ona jest mniejsza tym większych trzeba „dietetycznych subtelności” by uzyskać podobne efekty. Dlatego też osobom otyłym po odstawieniu jedynie kilku zakazanych produktów łatwiej przychodzi utrata sporej ilości tkanki tłuszczowej w stosunkowo krótkim czasie. Natomiast jeśli generalnie dobrze się prowadzisz, ale chcesz zrzucić „tylko” kilka kilogramów to może być naprawdę trudne przede wszystkim dla twojej głowy, ale też dla organizmu, który inaczej zareaguje,  początkowo może się nie zorientować, że jest na redukcji. Początkowo – dlatego uzbrój się w cierpliwość. Jeśli wykażesz się silną wolą i będziesz się trzymać dłużej założeń to efekty przyjdą z pewnością. Daj sobie czas i umiejętnie sprawdzaj efekty.

Twoja przemiana materii zależy od różnych czynników

Ograniczasz kalorie w jedzeniu, ale tak naprawdę trzeba by bardzo dokładnych pomiarów i wyliczeń by dokładnie stwierdzić w jakim tempie twój organizm jest w stanie redukować tkankę tłuszczową. Podstawowa Przemiana Materii ilość energii potrzebna twojemu organizmowi do funkcjonowania, a przecież mózg potrzebuje energii by myśleć, oczy by mrugać. W twoim ciele zachodzi naprawdę wiele procesów, dlatego też błędem jest zbyt drastyczne ograniczanie kalorii, wtedy nasz organizm by zapewnić sobie energię na podstawowe funkcje na wszelki wypadek magazynuje – a tego przecież nie chcemy. Kolejna sprawa wprowadzona aktywność fizyczna i termogeneza wysiłkowa i powysiłkowa. To ile kalorii spalimy w czasie i po wysiłku również zależy od wielu czynników: rodzaju treningu, czasu trwania, intensywności. Może się zdarzyć, że twój trening nie jest tak efektywny w spalaniu jak się spodziewasz dlatego przeceniasz efekty diety.

Efekty diety to nie tylko waga

Powiedziałabym nawet, że to przede wszystkim nie waga. Mięśnie są cięższe niż tkanka tłuszczowa, a tkanka tłuszczowa ma większą objętość niż mięśnie. Dlatego zamiast wagi lepiej zaopatrzyć się w centymetr, a efekty sprawdzać w pomiarach: centymetrów w obwodach czy analizy składu ciała – stosunku tkanki tłuszczowej do tkanki mięśniowej, która wzrasta lub nabywa wody i w związku z tym staje się większa. Chyba większym zadowoleniem będzie dla ciebie utrata centymetrów w pasie czy redukcja tkanki tłuszczowej na rzecz mięśni niż zmniejszenie ciężaru na wadze. Waga może mieć znaczenie jeżeli przygotowujesz się do walki i musisz zmieścić się w wyznaczonej kategorii.

Przez zatrzymywanie wody

Dzieje się tak przez działanie kortyzolu, hormonu stresu. Bycie na diecie przez długi czas to dla organizmu stres, nie do końca naturalna sytuacja. Chociaż tobie wydaje się, że czujesz się dobrze, to twoje ciało może mówić co innego zwłaszcza pod postacią występujących obrzęków. Problem częściej dotyka kobiet jest to związane również z innymi przemianami hormonalnymi w trakcie cyklu. Dlatego z jednej strony warto wdrożyć w życie plan zarządzania stresem poprzez medytacje, spacery, SPA, żywność z dużą ilością przeciwutleniaczy, a z drugiej strony warto się zastanowić czy ma sens przechodzenie na dietę w momencie kiedy w naszym życiu nie do końca mamy poukładane. Radykalne zmiany mogą być pomocne, ale również mogą powodować frustrację właśnie poprzez brak efektów. Kobiety zapytają jak więc sprawdzać efekty, skoro mogę mieć takie wahania wagi? Porównuj poszczególne tygodnie w kolejnych miesiącach, oczywiście jeżeli masz w miarę regularne cykle. 

Przez inne dolegliwości

Coraz więcej chorób jest dietozależnych, dla mnie oznacza to działanie w dwie strony. Z jednej choroba może być przyczyną problemów ze spadkiem wagi, a z drugiej strony wiele chorób możemy odpowiednią dietą złagodzić. Do najpopularniejszych, a zarazem największych wrogów efektów diety redukcyjnej są choroby tarczycy, w tym sławetne Hashimoto, policystyczne zapalnie jajników (PCOS), czy inne choroby autoimmunologiczne. Jeżeli naprawdę się starasz, a twoja waga stoi w miejscu może pora na przegląd lekarski i podstawową listę badań? Dodatkowy wpływ na problemy z redukcją mają również przyjmowane już leki takie jak środki hormonalne, czy antydepresanty. Rozwiązaniem jest dobre dostosowanie diety, aktywności fizycznej oraz cierpliwość. Ni wierz też we wszystko co przeczytasz w internecie, każdy organizm jest inny, różne mamy dawki leków. Wybierz się do specjalisty, dopytaj czy prowadził osoby z podobnymi dolegliwościami, bądź czujny.
W przypadku niektórych chorób brak przyrostu masy ciała już jest sukcesem. Pewnych kwestii nie przeskoczymy. 

Przez źle dopasowany plan dietetyczny

Tak wiele czynników ma wpływ na efekty twojej diety, do tego wszystkiego należy dobrze dostosować plan dietetyczny. taki który zapewni podaż odpowiednich składników mineralnych w przypadku chorób, czy nadmiaru stresu, a jednocześnie zapewni optymalną ilość kalorii potrzebną do redukcji. Z tego właśnie powodu warto skorzystać z pomocy specjalisty, który zauważy niuanse dla ciebie bez związku z problemem. 

Ponieważ nie pamiętasz już jak to jest nie być na diecie?

Odmawiasz ciastka mówiąc, że jesteś na diecie. Po czym na pytanie od kiedy, odpowiadasz całe życie, to znak, że warto się zastanowić, co tak naprawdę oznacza twoje bycie na diecie? Może po prostu przestałaś kontrolować swoje nawyki żywieniowe. Owszem odmawiasz sobie rzeczy niedozwolonych, ale być może przesadzasz z dozwolonymi, i z każdym kolejnym tygodniem dokładasz sobie kalorii? Być może wcale nie jesteś już na ujemnym bilansie kalorycznym? A nasza psychika żyje po swojemu i nie lubi kontroli, im bardziej się kontrolujesz tym łatwiej o potknięcie. Odpuść dietę, przeanalizuj co jesz i w jakich ilościach, zastanów się jak zjadane jedzenie ma się do uprawianej aktywności fizycznej? Może tendencja działa w drugą stronę jesz mało, a ćwiczysz coraz więcej i metabolizm zwalnia bo organizm boi się, że składników odżywczych mu nie wystarczy? A może po prostu żyjesz w ciągłym stresie związanym z odmawianiem sobie jedzenia i twoje ciało z tego powodu cierpi? 

 

Jeżeli jesteś na redukcji, ograniczasz ilość spożywanym kalorii, a nie widzisz efektów to znak, żeby się zastanowić nad tym co się dzieje z twoim ciałem i w jakiej obecnie żyjesz kondycji. Nie denerwuj się i nie poddawaj po 2 tygodniach! Najlepiej skorzystaj z pomocy specjalisty, również psychodietetyka, który pomoże ci określić jakie czynniki, zwłaszcza psychologiczne mają wpływ na zablokowanie utraty wagi. Problem może być medyczny, czy typowo dietetyczny, jednak coraz częściej problem jest złożony z naciskiem na czynniki psychologiczne. Jakie są wasze doświadczenia z „przestojem” i brakiem spadku kolejnych kilogramów w trakcie diety redukcyjnej? Braliście pod uwagę te czynniki?

You may also like